W trakcie ekscytującej wyprawy do Nepalu, nasze kije Gravel 2.0 stanowiły nieodłączny element wyposażenia podróżnika i fotografa – Kuby Aftaruka. Co takiego sprawiło, że te kije stały się kluczowym partnerem na ekstremalnych szlakach Himalajów? Zapraszamy do lektury relacji jednego z uczestników wyprawy, który opisuje nie tylko ich praktyczne aspekty, ale także zalety, jakie odkrył podczas trudnych i wymagających warunków w górach. Dlaczego kije trekkingowe Grawel 2.0 to nie tylko narzędzie ułatwiające poruszanie się po szlakach, lecz także niezastąpiony towarzysz każdej przygody w górach? Aby poznać odpowiedź, czytajcie dalej!
Fjord Nansen wsparł naszą wyprawę do Nepalu dwoma produktami. Jednym z nich były kije trekkingowe Gravel 2.0. Zastanawiałem, się chwilę co takiego można napisać o kijach. Przecież to bardzo proste narzędzie, ułatwiające poruszanie się po szlakach i bezdrożach górskich. No właśnie, ale czy zawsze ułatwiające? Przypomniało mi się jak w dawnych czasach, na jednej z wycieczek, jeden z kijów mi się złamał. Zastanawiacie się pewnie jak to było z tymi kijami?
Ano było tak, że służyły nam wiernie na całej trasie Manaslu Circuit, czyli ponad 140 km przebytych po Himalajach. Momentami szlak, którym się poruszaliśmy wyglądał tak, że w żartach mówiłem, że u nas taką trasę na pewno by zamknięto dla ruchu turystycznego. Kamienie, błoto, piaski, skały, błoto, skały, kamienie i tak w kółko. Do tego przepaście, strome zbocza i uskoki. Teren bardzo wymagający i zmieniający się z kilometra na kilometr. Bez kijów byłoby naprawdę ciężko. Warto dodać, że na plecach nosiliśmy między 15, a 20 kilogramów.
Z początku trudność sprawiało mi zablokowanie kijów w odpowiedniej pozycji. Po kilkudziesięciu minutach, kije ponownie się skracały. Odpowiednie zablokowanie za pomocą systemu Click System II, wymagało wprawy. Dopiero po odpowiednie mocnym skręceniu kijków, system się zablokował i przez resztę wyprawy wiernie mi służył.
Za pomocą tego systemu kijki można również szybko złożyć. Mają wtedy niewielki rozmiar i łatwo można je przymocować do plecaka, dzięki czemu możemy mieć wolne ręce, kiedy wchodzimy do jakiegoś miasteczka czy wioski aby zrobić zakupy albo pooglądać pamiątki.
Na uwagę zasługuje wygodna rękojeść kijów, która idealnie wpasowuje się do dłoni. Zapewnia pewny chwyt i kontrolę nad kijami w najtrudniejszych warunkach.
No i jeszcze jeden plus zauważony przeze mnie jako fotografa. Fotogeniczność! Czerwień kijów pięknie przykuwa uwagę na zdjęciach. Mimo tego, że zazwyczaj stanowią tylko niewielką część kadru, pięknie go urozmaicają i zwracają na siebie uwagę. I gdyby miały nam się gdzieś zagubić, o wiele łatwiej będzie je znaleźć!