Śpiwór puchowy Nordkapp 700 i Stumilowe wyprawy
Prawie każdego dnia obcujemy z naturą i aby doświadczać jej piękna w pełni,
często spędzamy całe dnie i noce w terenie adaptując się do każdych warunków.
Do tej pory tyłki grzały nam zimowe syntetyki innej marki, które spełniają swoją rolę
choć mają sporą wagę i równie spore gabaryty po kompresji.
Od ładnych paru lat, szczególnie ja, upodobałem sobie leśne nocki w hamaku – wiosna,
lato, jesień, zima. Nie ma złej pogody – każda pora ma swoją unikalna, piękną aurę, której
warto doświadczyć. Wystarczy jedynie zapewnić sobie odpowiednie warunki termiczne
i tym samym wcale nie musimy wychodzić z naszej strefy komfortu, a cieszyć się tym
co nas otacza.
Jedziemy na Islandię!
Razem z Martą zaplanowaliśmy kolejny wyjazd na Islandię, gdzie nie było mowy o drzewach
i lekkim hamaku. Wiedziałem, że tym razem przyda się nam o wiele lżejszy namiot, a z pewnością
lekki i ciepły worek do spania – koniecznie puchowy.
Tak w plecaku znalazł się ŚPIWÓR PUCHOWY NORDKAPP 700 XL RIGHT -11°C / 1200 G.
Ten, kto w zimny dzień po długiej wędrówce raz otuli się puchem, pokocha i doceni polską kaczuchę.
Tym zdaniem moglibyśmy zakończyć wszystko, ale trzeba powiedzieć że ten motyli kokon został
precyzyjnie utkany i wypełniony. Nie zapomniano nawet o uszczelnieniu zamknięcia dodatkową
warstwą i o wewnętrznym schronieniu na nasze zziębnięte komórki.
Już od pierwszego wejścia w ten worek, człowiek rozkochuję się w cieple jakie go spowija.
Puch to samo dobro!
Dzięki temu ciepłu ze szczytów obserwowaliśmy jak wschodzące nad Vatnajökull słońce, budzi południowe wybrzeże do życia. Dzięki temu ciepłu mogliśmy zatańczyć z przepiękną Aurorą u samych stóp lodowca. Dzięki temu ciepłu przetrwaliśmy też niejedną Islandzką nawałnicę, znajdując nocą schronienie w jamach i jaskiniach, czy też pod gołym niebem na samym zboczu góry. Ciepło zapewniło nam poczucie pewności i bezpieczeństwa, dzięki niemu mogliśmy przeżyć i poczuć tak wiele.
Puch to samo dobro!
Marta i Tomek @stumilowe