Test w terenie bielizny serii Halsa
Bielizna termoaktywna Fjord Nansen Halsa to nasza propozycja na przygody w zimowych warunkach. Komplet legginsy i bluza z rozpinanym golfem znajdą swoje zastosowanie zarówno jako pierwsza jak i druga warstwa.
Dzisiejszymi testerami Halsy było Tandemowe Trip Love, czyli pozytywnie zakręcona dwójka instruktorów survivalu Klaudia Jadwiszczyk i Krzysztof Lewicki. Którzy postanowili ruszyć w listopadzie rowerem tandemowym z przyczepka ze Sląska do Lapnoii, kierując się przez Litwę, Łotwę, Estonię, łapiąc prom do Helsinek a następnie pokonując całą Finlandię. Warunki pogodowe jakie im towarzyszyły to wszystko co można spotkać na północy, czyli burze śnieżne, zamiecie i lodowate wiatry, przy temperaturze od +15°C do -35°C.
Ale przejdźmy do rzeczy, czyli jak Tandemove Trip Love oceniło nasza bieliznę?
Pierwsze wrażenie:
Bardzo ciepła bielizna, gruby i niezwykle miękki materiał. Sugestia producenta mówi, że bielizna mogłaby służyć jako druga warstwa, jak dla nas, nawet przy tak niskich temperaturach nie potrzebuje niczego dodatkowego, jedynie na górę – przeciwwietrzne, przeciwdeszczowe w zależności od warunków. Niestety pierwsze co nam się w oczy rzuciło to gabaryt – gruby materiał powoduje, że bielizna po spakowaniu zabiera bardzo dużo miejsca.(…) Jednak dla nas – warta była każdej przestrzeni!
Oddychalność materiału:
Wygoda i wytrzymałość:
Największy atut kompletu – jest szalenie wygodny i wytrzymały. Krój przemyślany i funkcjonalny. Podniesiony stan i dłuższe nogawki dbają o to aby w jakiejkolwiek pozycji i aktywności wiatr się nie przedostał do gołej skóry!
Bielizna Halsa zdecydowanie różni się od dotychczasowych, z którymi mieliśmy do czynienia. Nie jest drugą skórą, raczej podobna do dresu, który spokojnie można ubrać samodzielnie. Bluza wygląda bardzo atrakcyjnie, przykuwa oko. Wysoki kołnierz jest znowu świetnym rozwiązaniem, które dba o komfort termiczny użytkownika. Zabezpiecza newralgiczne miejsce jakim jest szyja, a w razie potrzeby można rozpiąć delikatny zamek by dać więcej powietrza.
Pomysł rewelacyjny!
Podsumowanie:
Bielizna bardzo wygodna i niesłychanie ciepła. Gdy było bardzo zimno, sięgaliśmy właśnie po nią. Głównie nam służyła do spania i czasu postoju. Niestety nie spróbowaliśmy jej do jazdy i zwiększonej aktywności ponieważ słabo radziła sobie z oddychaniem, a dla nas duże spocenie w trakcie jazdy w mrozie było równoznaczne z dużym dyskomfortem i wychłodzeniem – nie chcieliśmy ryzykować. Będzie często i długo przez nas używana, nie żałujemy jej wyboru i była jednym z najważniejszych elementów naszego bagażu.