Test - zadaszenie Ork II na Bałkanach
Test otrzymaliśmy od Asi i Marcina, którzy prowadzą blog o rodzinnych podróżach – Places2visit. Jeśli nie jesteście przekonani do zakupu Ork II poczytajcie poniższy tekst, który, mamy nadzieję, rozwieje wszelkie Wasze wątpliwości.
Po co nam dodatkowe zadaszenie?
„Na wiosnę tego roku specjalnie kupiliśmy sobie nowy duży namiot, właśnie po to by móc się w nim schować w razie deszczu. Dlatego oczami wyobraźni nie bardzo widziałam zastosowanie tego zadaszenia, a raczej kolejną rzecz, którą trzeba rozkładać na campingu.” – tak jak Asia myśli pewnie sporo osób ;-).
„Na Bałkanach byliśmy 3 tygodnie i w tym czasie rozbijaliśmy się na dziewięciu różnych campingach i powiem Wam, że ku mojemu zdziwieniu faktycznie nam się przydał. Świetnie chronił nas przed deszczem w czarnogórskim Durmitorze czy w dolinie Valbony (góry Północnoalbańskie) jak również przed słońcem. Tego nam brakowało w zeszłym roku w Bieszczadach, gdzie w trakcie tygodniowego pobytu mieliśmy tydzień upałów po 30 stopni i już od rana w namiocie było tak ciepło, że nie dało się wytrzymać.”
Garść szczegółów
„Zadaszenie ORK II ma kształt prostokąta o wymiarach po rozłożeniu 380 x 280 cm. Po zwinięciu jest bardzo zgrabnym pakunkiem o wymiarach 52 x 13 x 13 cm, który bez problemów zmieścił się w naszym zapchanym bagażniku. Posiada w komplecie 6 odciągów z 6-cioma szpilkami. Można do tego dokupić sobie maszty, dobierając ich długość (wysokości masztu) wg uznania. My mieliśmy opcję najdłuższą czyli dwa maszty o wysokości 2.14 m. i po rozciągnięciu odciągów tworzyła się spora przestrzeń do wykorzystania. Dzięki temu nie trzeba było się aż tak bardzo schylać przy chowaniu się pod zadaszeniem (czasem rozkładaliśmy jego niższą wersję – na 1,72 m.).
Maszty mają specjalne zabezpieczenia, żeby się nie rozwalały. Spokojnie mieścił się pod nim stolik, cztery krzesła i wszystkie potrzebne rzeczy do przygotowywania posiłków itd. Producent podaje, że ORK II ma wodoodporność na poziomie 3000 mm słupa wody. Siedzieliśmy pod nim w czasie mocnego deszczu w górach kilka razy i nie zdarzyło nam się, żeby coś kapało nam na głowę. Materiał z którego jest wykonane zadaszenie ma tą bardzo fajną właściwość – szybko schnie. Po deszczu wystarczyło trochę słońca czy wiatru i zadaszenie było suche. Oprócz ochrony przed deszczem ORK II bardzo dobrze osłaniał nas przed bałkańskim słońcem.
Oczywistym jest, że podczas upału w namiocie jest duszno i gorąco i nie ma opcji, żeby w nim siedzieć. I zamiast szukać nie wiadomo gdzie cienia (nie zawsze jest na campingu), siadaliśmy pod zadaszeniem (ustawionym tak, żeby słońce nie raziło po oczach) w naszym prywatnym cieniu i mogliśmy się rozkoszować błogim odpoczynkiem.”
Asię udało się przekonać a Was?
„Jak na początku zastanawiałam się po co nam zadaszenie, tak teraz nie wyobrażam sobie dłuższego wyjazdu na camping bez niego. Przy niepewnej pogodzie nie trzeba chować stołu czy krzeseł do namiotu za każdym razem gdy na na chwilę się od niego oddalasz, z obawy że potem będziesz siedział na mokrym. Doceniłam jego przydatną rolę w naszym wyposażeniu campingowym. Rozkłada się go szybko i sprawnie.”
Obecnie wśród naszych produktów znajdziecie również trochę mniejszą, dużo lżejszą wersję tego zadaszenia, o kształcie trapezu, czyli ORK ULTRALIGHT. Produkt został wykonany z nylonu o wodoodporności 3000mm.