Test - śpiwór rozciągliwy Tokk
Choćby śpiwór był najlepszej jakości, ale zostanie dobrany niewłaściwie pod kątem termiki, to się nie wyśpimy. Albo będziemy się trząść z zimna lub będziemy się przegrzewać. Także koniecznie zróbcie research jakie warunki będą panowały nocą w miejscu, do którego się wybieracie.
Póki co ze śpiwora syntetycznego TOKK MID z oferty Fjorda Nansena miałam okazję korzystać podczas dwóch wyjazdów: na Islandii oraz w Kazachstanie/Kirgistanie. W obu przypadkach zdał egzamin.
Opis termiki:
Tak na dobrą sprawę istotne są 2 temperatury. Temperatura komfortu to 6°C i na tę temperaturę szczególnie powinny zwracać uwagę kobiety. Jeśli będziecie używały śpiwora w niższych temperaturach to raczej mile tej nocy wspominać nie będziecie. Ja jestem osobą zimnolubną, więc daję radę nawet przy 2°C, ale każda z nas jest inna i zmarzlaki muszą to brać pod uwagę przy doborze śpiwora! Temperatura limit to 0°C, będzie bardziej pomocna w przypadku panów. Także jeśli, któryś z Was, drodzy panowie, spodziewa się noclegu w temperaturze poniżej zera, to raczej niech pomyśli o cieplejszym śpiworze
Zalety TOKKa:
- rozciągliwość – komfort spania jest znacznie większy niż w standardowych śpiworach. TOKK przylega do ciała, w związku z czym utrata ciepła jest zdecydowanie mniejsza. Poza tym, jeśli lubimy spać w „dziwnych” pozycjach to ten śpiwór nam to umożliwia
- kaptur – w pełni regulowany. Można go bardzo dobrze dopasować, zostawiając tylko nos na wierzchu
- kompresja – po maksymalnym ściągnięciu taśm worka kompresującego śpiwór nie przeraża wielkością (27 x 19 cm). Tak spora kompresja jest możliwa dzięki zastosowaniu sprężystego wypełnienia MICROfill Super-Term. Oczywiście TOKK nie będzie tak mały jak śpiwór puchowy o tym samym komforcie termicznym, ale w dalszym ciągu jest akceptowalny
- możliwość łączenia ze sobą 2 śpiworów
- kieszonka wewnątrz – np. na telefon, czołówkę czy dokumenty.
- kolor – intensywna zieleń z czarnymi wstawkami
Wady:
- mimo wszystko nie należy do najlżejszych. 1 kg w bagażu podręcznym to już sporo.
Jakieś ulepszenia?
W związku z tym, że zawsze marzną mi stopy zastanowiłabym się nad wrzuceniem większej ilości wypełnienia w dolnej części śpiwora. Ale w moim przypadku porządne skarpety załatwiają sprawę.
Z czystym sumieniem mogę polecić TOKKa. Osobiście bardzo cenię zastosowanie ściągaczy umożliwiających dopasowanie się do naszych ruchów. Dosyć sporo wiercę się podczas snu, więc śpiwór, który daje mi swobodę ruchu to świetna sprawa. Co do termiki warto zaznaczyć, że zawsze spałam w bieliźnie termicznej (mieszanka wełny merino z syntetykami) w namiocie lub jurtach, ale nigdy pod gołym niebem. Ale pewnie na test pod chmurką też przyjdzie czas.